Przyprawiłam mu rogi :)
Z wielkimi podziękowaniami za ciepłe życzenia świąteczne.
Objedzona ale co najważniejsze wypoczęta i zadowolona.
Chciałabym żeby ten czas się nie skończył, żeby te wolne dni dłużyły się niemiłosiernie, żeby czas ciągnął się jak kiedyś. Jak za dziecięcych lat, kiedy zatracałam się w zabawach
a dzień się nie kończył :) Och cudowne to były czasy. Tęsknię do tego beztroskiego dzieciństwa. Dzieciństwa pięknego i obfitującego w niezapomniane wrażenia, które wyryte w mojej pamięci nigdy nie zginą.
Ale czas wracać do rzeczywistości. Jutro do pracy, buuuu :)
Podczas tych wolnych dni nie próżnowałam i bez wyrzutów sumienia oddawałam się przyjemności dziergania, a co :)
Ale nie był to łatwy udzierg, jak dla mnie, bo sweter w kawałkach, zszywany, z mnóstwem nitek do wszycia i praktycznie z trzema drutami w ręku. Świadomie podjęłam się zrobienia go, chciałam zmierzyć się z czymś innym ale wymęczył mnie ogromnie i długo nie wezmę się za drugi taki :)
Najbardziej wyczerpujące były rękawy, do tej pory nie wiem jak to się stało, że robiąc dwa jednocześnie, wyszły całkiem różne. Postanowiłam skończyć je osobno i drugi musiałam pruć jeszcze dwa razy, wyszedł dopiero za trzecim razem :)
Wypatrzyłam go w Sandrze nr 12 z grudnia 2014 bo nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam kupować gazetki i z nich nie robić aż do tego razu :)
Niby robiłam w/g opisu ale te rogi nie są identyczne jak w gazetce, tam mam wrażenie, że są mniejsze ale co tam, najważniejsze, że jest ciepły a oto mi chodziło.
Zdjęcia podłej jakości, robione w domu, za oknem chmury, deszcz... No lepsze nie będą. Mam nadzieję, że wybaczycie ich jakość :)
Włóczka fajnie się zblokowała, po praniu jest fajnie przyjemna ale podczas prania i schnięcia wydaje dość nieprzyjemny smrodek. Bałam się, że będę to czuła nawet po wyschnięciu ale ów smrodek uleciał wraz z ostatnią kroplą wody :)
Trzymajcie się cieplutko, do następnego wpisu :
A cóż to za nostalgia! Za dzieciństwem tęsknota cię dorwała. No cóż, czasem tak się z nami dzieje. Ale rzeczywistość w postaci nowego swetra jest cudna! I kolor i fason idealnie pasuje do ciebie:))))
OdpowiedzUsuńNatknęłam się na pudło ze zdjęciami i jakoś tak mnie naszło na wspomnienia, zawsze jak jest mi dobrze to wracam wspomnieniami do tamtych lat :)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Pozdrawiam.
Piękny ten sweter Jolu i świetnie w nim wyglądasz. Rzeczywiście wygląda na bardzo czaso i pracochłonny, ale efekt jest zniewalający. Co do gazetek mamy tę samą przypadłość, kupuję je namiętnie, choć nigdy z nich nie korzystam, ale tej grudniowej akurat nie mam, a szkoda, bo sweter wart zrobienia. Ciekawi mnie bardzo Twój alpakowy bezszwowiec- nie mogę się już go doczekać:-) Ściskam mocno. Ela
OdpowiedzUsuńElu był pracochłonny, robiłam go 11 dni, prawie przez cały wolny czas. To przekładanie... wymęczyło mnie i zatęskniłam do monotonnego dżerseju :)
UsuńAlpakowy robi się i sama nie wiem jak będzie wyglądał :)
Ściskam również.
Jolu, nie wiem dlaczego nie jesteś do końca zadowolona ze swojego dzieła, mnie sweter bardzo się podoba.
OdpowiedzUsuńTrudno wyobrazić sobie, że efekt mógłby być jeszcze lepszy, wyglądasz w nim cudnie. Z gazetkami mam podobnie jak Ty i Ela, mam ich tak dużo, że myślałam o tym, by części z nich się pozbyć bo zajmują sporo miejsca.
Cieplutko pozdrawiam :)
Marta dziękuję, mnie się też podoba ale w gazetce jednak wyglądał troszkę inaczej :)
UsuńGazetki są super i szkoda się ich pozbywać, żeby tylko nie zabierały tyle miejsca.
Pozdrawiam mocno :)
Jej, jaki śliczny sweter! Wart jest tych dni spędzonych nad nim, naprawdę. Bardzo pomysłowy, a jednocześnie - nie jest przeładowany wzorami, śliczny! Ja zawsze, ale to zawsze robię dwa różne rękawy, a kiedy jeszcze robiłam rękawy z główką, do wszywania, to prułam każdy po kilka razy. teraz robię metodą "rękaw wrabiany od góry" i w ten sposób jakoś dopomogłam sobie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Asia
Asiu dziękuję :) Tak, rękawy to moja pięta achillesowa, nigdy nie mogę zrobić jednakowych ale jakoś się udało. No muszę popracować nad wrabianiem od góry, na pewno jest łatwiej, choćby z tego względu, że można przymierzyć i ocenić czy długość nam odpowiada.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
warto było trochę się pomęczyć bo sweter wyszedł świetny no i ten krój - suuuper :)
OdpowiedzUsuńAniu właśnie ten krój zachęcił mnie do pomęczenia się nad nim :)
UsuńPozdrawiam mocno :)
Zgadzam się! Fantastyczny sweter! Bardzo oryginalny! Podziwiam Cię za dzierganie z gazetki, a tym bardziej modyfikowanie wzoru, dla mnie to na razie ponad moje siły...
OdpowiedzUsuńNie doczytałam chyba z tymi modyfikacjami... Robiłaś jednak jak we wzorze, a rogi wyszły lekko inne? Ciekawe, dlaczego... Generalnie sweterek wygląda na wymagający, nie dziwię się, że taki był i podziwiam za te misterne sploty i ukrywanie nitek!
UsuńTak, tak, rogi wyszły lekko inne, dłuższe, tzn. może miały tak wyjść, zresztą nieważne. Ważne, że go zrobiłam i jestem w sumie zadowolona :) A do tego jest ciepły.
UsuńPozdrawiam mocno :)
Jolu, sweterek prezentuje się wspaniale na tobie, na "plaskacza" nie wyglądał aż tak ładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Beta dzięki :) Na plaskacza, poprzypinany szpilkami nie był faktycznie zbyt fajny.
UsuńPozdrawiam mocno :)
Cudowny sweter! A Ty w nim wyglądasz bosko! Bardzo ładnie i elegancko. Myślałam, że pierwsze zdjęcie jest z gazetki a następne Twoje, co byśmy mogły zobaczyć te dłuższe rogi. Dopiero później zauważyłam, że wszystkie zdjęcia są Twoje :) Wyglądasz ślicznie! Warto było troszkę się pomęczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Marta dziękuję, to miłe co napisałaś :) Dla takich słów warto się czasami przyjemnie pomęczyć :)
UsuńPozdrawiam Cie mocno.
Jolu,cudowny sweterek.I naprawdę wart Twojej męki! Efekt jest szałowy. No i fryzurka wspaniała. Nowy rok-coś nowego! Ślicznie Ci! Odezwij się na maila...
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuję, takie miłe słówka od tak wytrawnej dziewiarki :) Odezwę się, na pewno.
UsuńŚciskam :)
Wspaniały sweterek :-) Bardzo mi się podoba - świetny wzór, rewelacyjny kolor i doskonałe rogi.
OdpowiedzUsuńA jak jeszcze do tego jest ciepły... ideał :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu dziękuję :) Ciepły, fajny i przyjemnie grzeje, sprawdziłam, polubiłam ...
UsuńPozdrawiam równie mocno :)
Rzeczywiście coś całkiem nowego, mam wrażenie, że sweterek będzie jednym z ulubionych i często noszonym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Małgosia
Dziękuję :) Właśnie te rogi mnie zaintrygowały i nie myśląc za wiele chwyciłam za druty, po drodze zastanawiając się jak dobrnę do końca ale udało się :) Fajnie, że się Wam się podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jolu, wspaniała przemiana. Piękna fryzurka i bardzo ładny sweterek. w Sandrach dużo fajnych seterków drzemie ale jakoś już nie umiem po staremu. Znalazłam taki jeden śliczny i zastanawiam się jak robić od góry bez znienawidzonego zszywania. Włóczka też bardzo efektowna, nie zmarzniesz w taki mroźny czas jak teraz. U mnie minus 13. Gonię Cię z tuniczką, jeszcze tylko rękawy i kieszenie i wreszcie! Tak mnie nakręciłaś Twoją tuniczką,że od razu odszukałam w koszyczku i robię! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGabrysia dzięki :) No właśnie szkoda, że w tych gazetkach nic nie pokazują od góry, tylko tradycyjne sweterki od dołu. Nie widzą, że trendy się pozmieniały :) Włóczka rzeczywiście cieplutka i bardzo fajna, a że w promocyjnej cenie kupiona to tym fajniejsza :)
UsuńTY mnie gonisz??? Kobieto ty skumplowana jesteś z Elą, Wy razem nabyłyście druty z turbodoładowaniem i lecicie z koksem, że hej :)
Pozdrawiam Cie mocno :)
Fantastyczny, oryginalny, wręcz nie do podrobienia:) Świetnie wyglądasz:))
OdpowiedzUsuń:):):) dziękuję Wiola :) Aż się zarumieniłam :)
UsuńBardzo fajny i co najważniejsze bardzo ciekawy sweter Ci się udał:) Ale ile się musiałaś naprzekładać tych oczek.....
OdpowiedzUsuńPełen podziw za robienie dwóch rękawów osobno, u mnie by to nie przeszło, zawsze cierpliwość kończyła mi się po pierwszym rękawie, skarpetce czy rękawiczce, dlatego magic loop kocham miłością wielką:)
Super ten sweterek i wspaniała fryzura:)
pozrawiam
Oj Sylwia żebyś wiedziała, że ściąganiu, przekładaniu nie było końca :) ale chyba się opłacało bo całkiem fajnie wyszedł. Mnie identycznie jak Tobie nigdy to drugie coś nie wychodzi identycznie. Przymierzałam się magic loopa ale nie mam takich długich drutów, wszystkie mam po 80cm.
UsuńDziękuję za motywujące słowa :)
Pozdrawiam mocno.
Ścięłaś włosy! :( A tak mi się podobałaś w kiteczce :))
OdpowiedzUsuńSweter jest świetny, wyjątkowy. Bardzo Ci w nim ładnie. Nie wiem jakim cudem przegapiłam ten post i jestem tu dopiero teraz, ale obiecuję poprawę! :)
Och, żebym wiedziała to bym nie ścięła :)))
UsuńNie przegapiłaś, po prostu później zobaczyłaś :) Dziękuję za komplement.
Pozdrawiam.
Rewelacja :) Z rogami bardzo mu do twarzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny sweter. Chyba nigdy bym się nie wzięła za taki duży projekt więc tym bardziej podziwiam. U mnie głównie czapki :-) Szybko i łatwo. Co do gazetek to też je czasami kupuje :-) Przeglądam je, wybieram coś, ale jeszcze nigdy nic nie zrobiłam :-) Lubię je mieć. Lubię mieć też książki, a najbardziej lubię nowe motki :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny sweter. Chyba nigdy bym się nie wzięła za taki duży projekt więc tym bardziej podziwiam. U mnie głównie czapki :-) Szybko i łatwo. Co do gazetek to też je czasami kupuje :-) Przeglądam je, wybieram coś, ale jeszcze nigdy nic nie zrobiłam :-) Lubię je mieć. Lubię mieć też książki, a najbardziej lubię nowe motki :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń