Udana współpraca

Dzisiaj kompletnie nie drutowo :)
Sobotni dzień zamiast na ogarnięcie domu poświęciłam na przyjemniejsze, twórcze zajęcie.
I nieskromnie powiem,  że jestem mega zadowolona z tej zamiany :)
Zasłonki do kuchni bo im poświęciłam dość sporo z sobotniego, wolnego dnia, wyszły genialnie jak na moje umiejętności szyciowe.
Z maszyną do szycia nie zawsze się dogadujemy bo ostatnio przy szyciu poduszek ( z krytym zamkiem !!!) nie chciała ze mną współpracować i kosztowało mnie to sporo nerwów. Za to dzisiaj mi to wynagrodziła i szło jak z płatka :)
Zasłonki są w całości uszyte z lnu w dwóch kolorach, ten ciemniejszy miał być szary ale niestety takiego nie zdobyłam i musiałam się zadowolić beżowym ale też jest super.
Jeszcze jak bardziej opanuję transfer na tkaninie, to górna część takim zostanie ozdobiona.

A tak wyglądają teraz :)






Potrzebuję jeszcze 2 szt, ale ze względu na cenę lnu muszę to odłożyć w czasie.
Chyba, że znacie źródło gdzie len jest w przystępnych cenach ?

Drutowo oczywiście też się dzieje ale na dokumentację zdjęciową  brak czasu a zdjęcia, które w międzyczasie zrobiłam raczej na publikację się nie nadają. 

Ściskam Was mocno 
życząc miłej niedzieli
 dziękując za przemiłe komentarze pod poprzednim postem
oraz witając nowych obserwatorów :)
                                     
                                                                               Jola

37 komentarzy:

  1. Nie znałam Cię od strony 'szyciowej'. Cudowne zasłonki, bardzo orginalne :) Podobają mi się!
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś dziękuję :) Nigdy niczym szyciowym na blogu się nie chwaliłam ale z tych zasłonek jestem zadowolona i po prostu musiałam, rozumiesz.
      Pozdrawiam Cię mocno :)

      Usuń
  2. Zasłonki są prześliczne! Chętnie widziałabym podobne u siebie. Wpinam sobie inspirację na pinteresta ku pamięci, choć nie wiem czy moje umiejętności krawieckie okażą są wystarczające.. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaga Bunia dziękuję bardzo :) Ja też się inspirowałam innymi, wielokrotnie pokazywanymi na blogach, też sobie zapisałam, w pamięci aż w końcu uszyłam :) Myślę, że podołasz i Ty.
      Odbijam pozdrowienia :)

      Usuń
  3. Piękne zasłonki. Za len płaci się jak za zboże. Mam kupon lnu w ciut jaśniejszym odcieniu niż Twój i też planuję zrobić zasłonki w kuchni i w łazience bo popołudniowe słońce od zachodniej strony jest straszne. Zamki kryte wymagają cierpliwości i staranności wiem coś o tym i nie dziwię się, że trochę nerwów Ci napsuły. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina dzięki.... Myślę, że za wszystko co dobre trzeba nieźle zapłacić. Niestety. Choć mam nadzieję, że trafi mi się okazja :)
      Zawsze bałam się tych zamków jak diabeł.... ale w końcu mi się udało i tylko żebym jeszcze zmieniła sobie stopkę na tą do zamków to byłoby łatwiej a tak... No ale czlowiek na błędach uczy się najlepiej
      Również ślę pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Przepięknie to zrobiłaś i wymyśliłaś .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa dziękuję serdecznie. Oczywiście nie jest to mój pomysł, w internecie podpatrzyłam :) Uszyte jednak przeze mnie w całości.
      Pozdrowionka ślę :)

      Usuń
  5. Ale Ty jesteś zdolna!!! Zasłonki są piękne, wspaniały projekt, perfekcyjne wykonanie i oryginalna ozdoba okna.
    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta dziękuję :) Z tą zdolnością to jest różnie, na pewno nie mniej od Ciebie :)
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  6. Widziałam, macałam i potwierdzam- są śliczne. Jolu, pokaż światu produkty twojej współpracy z drutami, bo jest co podziwiać. Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata dziękuję :) Pokażę, pokażę tylko sama wiesz, dzień za krótki.
      Dzięki za odwiedzinki :)
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  7. Przepiękne zasłonki! Fantastyczne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. No naprawdę, zdolna jesteś niesłychanie:) .... ja ze swoją maszyną to raczej się nie dogadam, nie mam jakoś serca do niej.... wolę poprosić mamę o pomoc;)
    Pozdrawiam czekając na pokaz dzianinki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu dziękuję :) Aż mi się chce jeszcze.... No powiem Ci, że nie mam takiego szczęścia i nie mogę nikogo poprosić o taką przysługę, no chyba, że krawcową :) Tak więc nie pozostało mi nic innego jak samej się z tym zmagać ale tym samym nauczyć się czegoś nowego :)
      Pozdrawiam Również.

      Usuń
  9. Przepiękne. Nie mogę przestać się zachwycać!!! Też chcę takie i też raczej szare...Buziaki:))) Czekam na Twoje udziergi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia dziękuję !!! Myślę, że dla Ciebie to nic trudnego, Ty chyba umiesz wszystko i żadne firanki nie sprawią Ci trudności :)
      Ściskam mocno :):):)

      Usuń
    2. No i tu się zdziwisz ,Jolu. Nie szyję,moze dlatego,że moja mama robi to perfekcyjnie, nie mam maszyny i...czasu. Wolę dziergać. Buziaki:)

      Usuń
    3. Gosia nie szyjesz za to z mamą uzupełniasz się wspaniale :)
      Uściski :)

      Usuń
  10. Ale fantastyczny wystrój okien _ super ! Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooooo..... (siedzę z rozdziawioną buzią). Cudownie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Aga dzięki :) Jedno słowo a dla mnie tak dużo znaczy :)

      Usuń
  13. Jolu, wow jakie cudne. Jesteś bardzo zdolna, nie tylko druciarsko! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi dzięki kochana :) Troszeczkę tylko. Ja się szybko uczyć :)

      Usuń
  14. Witaj,
    Świetne, a jak jeszcze dodasz transfer, to będzie dopełnienie całości.

    Dziękuję za propozycję przesłania schematu na listki, ale szukam mało ażurowego wzoru i pewnie pled wydziergam tym ściegiem, co dziecięcy sweterek, o którym pisałam.
    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam już weekendowo
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika dziękuję, nad transferem pracuję :)
      Nie ma sprawy, tak jak pisałam moje są duże a przez to bardzo ażurowe :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  15. Piękna robota! Podziwiam tym bardziej, że ja z szyciem nie zaprzyjaźnię się pewnie nigdy.
    Ten len wygląda przepięknie!
    Świetne zdjęcie profilowe! :)
    pozdrawiam,
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko dziękuję. Nigdy nie mów nigdy :) Ja też w szyciu raczkuję ale chęć posiadania każe mi się nie poddawać i tak pomalutku coś tam jednak szyję :)
      Odbijam pozdrowionka :)

      Usuń
  16. No to mnie zaskoczyłaś Joluś- bardzo, bardzo pozytywnie. Zasłonki są cuuuuuuuuuudowne. Jesli tak wygląda raczkowanie szyciowe to ja chylę czoła:-) Ogromne buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Babojolowy zawrót głowy , Blogger