Asja knits
,
Czarina
,
kardigan
,
raverly
,
wzór
Czarina
Blogowe zaległości u mnie wielkie.
Parę rzeczy skończonych a niepokazanych, parę rozpoczętych, kilka z nich na pewno nie doczeka się realizacji ale Czarina, ta jedna od momentu wrzucenia na druty była tą "must have. Co prawda w trakcie, mniej więcej w połowie, miałam małe zawahanie ...przez moment miałam ochotę na prucie, to jednak dobrze się stało, że tego nie zrobiłam.
Jest to sweter z gatunku tych, z których jest się nadzwyczaj zadowolonym. Choć fason nie należy do moich ulubionych to okazało się, że czuję się w nim wyjątkowo dobrze.
Myślałam, że przysporzy mi kłopotu, nie podejrzewałam, że jest tak prosta w wykonaniu i mega przyjemna w dzierganiu.
Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie skomplikowanej ale po raz kolejny przekonałam się, że projekt Asji jest przemyślanym wzorem i prostym pod względem wykonania.
Ogromną frajdę z dziergania dodała włóczka, Merino ulubione, nitka cudowna, miękka, miła... A po blokowaniu jeszcze piękniejsza. Na pewno coś jeszcze z niej powstanie.
A czego się nauczyłam dziergając Czarinę?
Pierwszy raz zamykałam oczka włoską metodą. Świetny efekt, myślę, że w takim swetrze jest to elementem niemalże koniecznym. Ale bardzo czasochłonnym, ponad 600 oczek zamykałam dwa wieczory :)
Bardzo nie lubię uczucia "skończonej robótki", z braku pomysłu na następną powtórnie na drutach Czarina, tym razem z Limy Dropsa, jak wyjdzie ? Nie wiem, włóczka, niby fajna, to jednak....
A Wy? Co dziergacie? Podrzucicie pomysł ?
Parę rzeczy skończonych a niepokazanych, parę rozpoczętych, kilka z nich na pewno nie doczeka się realizacji ale Czarina, ta jedna od momentu wrzucenia na druty była tą "must have. Co prawda w trakcie, mniej więcej w połowie, miałam małe zawahanie ...przez moment miałam ochotę na prucie, to jednak dobrze się stało, że tego nie zrobiłam.
Jest to sweter z gatunku tych, z których jest się nadzwyczaj zadowolonym. Choć fason nie należy do moich ulubionych to okazało się, że czuję się w nim wyjątkowo dobrze.
Myślałam, że przysporzy mi kłopotu, nie podejrzewałam, że jest tak prosta w wykonaniu i mega przyjemna w dzierganiu.
Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie skomplikowanej ale po raz kolejny przekonałam się, że projekt Asji jest przemyślanym wzorem i prostym pod względem wykonania.
Ogromną frajdę z dziergania dodała włóczka, Merino ulubione, nitka cudowna, miękka, miła... A po blokowaniu jeszcze piękniejsza. Na pewno coś jeszcze z niej powstanie.
A czego się nauczyłam dziergając Czarinę?
Pierwszy raz zamykałam oczka włoską metodą. Świetny efekt, myślę, że w takim swetrze jest to elementem niemalże koniecznym. Ale bardzo czasochłonnym, ponad 600 oczek zamykałam dwa wieczory :)
A oto i ona, Jej Wysokość Czarina :)
Kilka szczegółów
Wzór: Czarina Asi Janeczek
Włóczka: Merino Ulubione z Zagrody - 5 motków, gdybym miała jeszcze jeden to zrobiłabym z sześciu.
Druty: nr 4
Rozmiar: M
Bardzo nie lubię uczucia "skończonej robótki", z braku pomysłu na następną powtórnie na drutach Czarina, tym razem z Limy Dropsa, jak wyjdzie ? Nie wiem, włóczka, niby fajna, to jednak....
A Wy? Co dziergacie? Podrzucicie pomysł ?
Piękny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJolu,Czarina wyszła przepięknie, a Ty w niej wyglądasz czarująco.Buziaki:)))
OdpowiedzUsuńGosia dziękuję :) Wyszła na prawdę super, nieskromnie powiem, że sama jestem nią oczarowana. Dzięki, że mnie do niej przekonałaś :)
UsuńŚciski.
Śliczny , a jaki w noszeniu ? Pytam bo kołowce to nie moje ulubione swetry , tego modelu jeszcze nie robiłam i nie wiem jaki w noszeniu .
OdpowiedzUsuńMałgosia dziękuję :) W noszeniu jest super. Sama nie byłam do niego przekonana od samego początku bo niezbyt przepadam za takim fasonem ale jestem na prawdę pozytywnie zaskoczona. Uczciwie, z czystym sumieniem polecam. Nosi się rewelacyjnie a w połączeniu z tą włóczką tworzy wspaniały duet :)
UsuńCzarina fantastyczna i ty w niej wyglądasz fantastycznie. Kolejny sweterek, którego tobie "zazdraszczam", kiedy ja te wszystkie "zazdraszczacze" zrobię :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Beata dziękuję :) "Zazdraszczasz " ??? Dla Ciebie zrobić je wszystkie to pikuś :) Wiem, wiem, pochłaniają Cię koraliki i z wolnym czasem tez różnie bywa ale jak Cię znam to coś tam jednak na druty wrzuciłaś :)
UsuńJoluś obie jesteście zjawiskowe! Pięknie na Tobie leży! I brawo za te dwa wieczory z metodą włoską! Merino ulubione to fantastyczne włókno, a Marta cudnie je maluje.. Twoja Czarinka ma piękny, głęboki gołębi odcień błękitu. . Szlachetność z niej bije.. niech się dobrze nosi :))) ściskam mocniutko!
OdpowiedzUsuńAsiu, mistrzynio, dziękuję :) Tak, zdecydowanie te dwa wieczory nie należą do zmarnowanych, warto było je poświęcić. Sweterek jest rewelacyjny a zasugerowana przez Ciebie włóczka była strzałem w dziesiątkę :) A, że akurat jakiś czas temu 5 moteczków zakupiłam to ... jest.
UsuńDziękuję i również mocno pozdrawiam :):):)
Piekny sweterek i cudownie w nim wygladasz, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Hi, Hi. Nie wiem czy cudownie ale na pewno dobrze się w nim czuję.
UsuńOdbijam pozdrowienia :)
To jest naprawdę piękny projekt, bardzo często przebywający na moich plecach, szarości zdecydowanie rządzą! Wspaniale wydziergany, cudownie wyglądasz! Z limy też będzie dobrze, może nie tak miękko ale też dobrze, pozdrowienia:)))
OdpowiedzUsuńWiola dzięki ! Powiem Tobie, że mój chyba też będzie w częstym użytkowaniu bo jest nader wygodny :)
UsuńStarałam się jak mogłam żeby nic nie sknocić i móc się pochwalić jak sroka ładnym udziergiem :)
Pozdrawiam.
Wspaniały sweterek :-) Śliczny kolor i świetny wzór, a najważniejsze, że cudnie w nim wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakochałam się we Flaum Justyny Lorkowskiej... i trzyma mnie to zakochanie i nie puszcza ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu dziękuję :)
UsuńPierwsze wrażenie najważniejsze, chwytaj za druty i rób.... dopóki miłość trwa :)
Również pozdrawiam mocno.
Wyglądasz Jolu zjawiskowo. Piękną czarinkę wydziergałaś, leży na Tobie cudownie. Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńElcia dziękuję :) Rumienię się :):):)
UsuńŚciski ślę.
Śliczny sweter i bardzo ładnie w nim wyglądasz! Ja też nie przepadam za kołowcami, zawsze mi się wydawało, że nie są dla mnie.. Ale jak tak zachwalasz to może po taki wzór sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCo do pomysłu na nowy projekt, ja też mam ten problem ale wrzuciłam na druty entrelakowy komin (kolejny), asymetryczny trójkątny szal na prezent dla przyjaciółki a niedługo robię dla siebie sweter z Brushed Alpaki Dropsa. W międzyczasie na pewno coś ukradnę ze sklepu, trzy zaczęte robótki odłożę i zacznę pięć nowych :P I będę to kończyć przez następny kwartał.
Ola dzięki. Też mi się tak wydawała, że to nie dla mnie, wolę prosto, lekko luźno ale ten jest wyjątkowo twarzowy i dobrze leżący. Sięgaj.
UsuńCiekawa jestem co masz zamiar robić z Brushed, wygląda fajnie.
No, jak ja bym miała taki wybór włóczek to bym była w ciągłym amoku twórczym :)
Jolu, jestem Twoją Czariną oczarowana,jest piękna, widać, że jest bardzo wygodna. Czarująco w niej wyglądasz, piękna sesja, tylko pozazdrościć.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarta dziękuję i ja i Czarina jesteśmy zadowolone, że się podobamy :)
UsuńNa sesję pojechaliśmy do lasu, miały być łany wrzosów a tam wrzosy owszem były ale nie dość obsypane kwiatem, niestety.
Pozdrawiam ciepło :)
Joluś, przede wszystkim, świetna fryzurka :) Taka troszkę zadziorna ;) Nie mogę się napatrzyć. Co do Czariny, wyszła super. Skłaniam się do tego, żeby coś takiego zrobić. Zobaczymy, czy zdążę w tym roku. Bo grafik napięty. Teraz skończyłam test swetra (razem z Karolką). Niedługo jego premiera na blogu. Kończę wypatrzonego przez Ciebie z ostatnich zdjęć Petrichora. Namawiam Cię na niego :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Marta dziękuję :) Aż się rumienię :) Fryzura to zasługa mojej siostry, od dwudziestu lat wciąż i niezmiennie tylko Ona je tnie.
UsuńA co tam testowałyście ??? Koniecznie chwal się.
Petrichor jest piękny i tak powiem Ci, że krąży.... zaprząta moje myśli i chyba zakupię wzór, włóczkę i w końcu go wydziergam :)
Ściskam Ciebie i Karolę :)
Piękny sweter! Piękna Czarina i zdjęcia też przyjemne w odbiorze. Ja również nie jestem przekonana do fasonu kołowego, ale kto wie? Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wygooglać tą włoską metodę, bo nie mam zielonego pojecia co to jest! :-)
A jeśli chodzi o pomysł na projekt to ja z koli mam zawsze ich kilka! Nie mam czasu zrobić wszystkich niestety, więc niektóre pozostawiam z tyłu głowy na kiedyś!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję :)
UsuńSweterek okazał całkiem przyjemnym i fajnym fasonem. Skuś się koniecznie a zmienisz zdanie :)
Metodę włoską miałam zamiar wypróbować już nieraz ale odkładałam w czasie aż do teraz i w tym sweterku to była słuszna decyzja żeby się za nią zabrać.
Moja głowa też jest pełna pomysłów i chyba z tego nadmiaru mam w niej mętlik i sama nie wiem czego chcę :) Ale już się coś klaruje.
Również pozdrawiam.
Jolu sweterek super i Ty ślicznie w nim wyglądasz :) Piękne krajobrazy , na fajnym spacerku byłaś :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę odżałować, że nie ma grzybów, uwielbiam je zbierać :)
Dziękuję pięknie. Spacer w głąb lasu, naszego ulubionego zresztą :)
UsuńRównież uwielbiam zbierać grzyby, zawsze mam ich baaardzo dużo i dobrze, że mam zapasy bo w tym roku chyba będzie z nimi kiepsko. Chociaż wciąż mam nadzieję, że to się zmieni i będą nas cieszyć swoimi pięknymi widokami.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jolu sweterek super i Ty ślicznie w nim wyglądasz :) Piękne krajobrazy , na fajnym spacerku byłaś :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę odżałować, że nie ma grzybów, uwielbiam je zbierać :)
Super sweter! :) Sama mam go na liście. A przez Ciebie i Zagrodową włóczkę wrzucam na listę 'koniecznie wypróbować'.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym kolorze.
A co do tego uczucia- oj mam, niestety za często. I tym sposobem wzięłam się za skarpetki, których nigdy za wiele i z racji swoich gabarytów mieszczą się prawie wszędzie. ^^
Jedna robótka domowa, a do tego skarpeciochy na autobusowe dzierganie.
Dziękuję :) Zagrodowa włóczka to moja nowa miłość :)
UsuńOj, skarpetki, miałam się ich w tym roku nauczyć porządnie robić, od palców a tu koniec roku za chwilę a ja w polu :)
Świetny a jakie wykonanie!!! Podziwiam. Planuję taki wykonać.Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUla dziękuję :) Staram się żeby ze swetra na sweter było coraz lepiej :)
UsuńRównie pozdrawiam :)
Piękna Czarina i Ty w niej pięknie wyglądasz. Do tego świetnie dobrana włóczka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nieskromnie powiem, że i mnie się moja Czarina podoba :) Włóczka.... cudo.
UsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :):):)
UsuńJolu, jaka czarująca Czarina! Cudo prawdziwe, moją kręcę w okolicach 20 cm poniżej pachy i już mi się jej chce, bo chłody idą i chyba nie zdążę. Jak widzisz znowu podążamy w tym samym kierunku, a Asia nowe cuda wymyśla! Całuski serdeczne!
OdpowiedzUsuń