Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koralikowe sznury. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koralikowe sznury. Pokaż wszystkie posty
Różności z szuflady

Różności z szuflady

Bloga założyłam 2 dni temu a bransoletki robię  od marca, więc w moim robótkowym pudle zalega kilkanaście sztuk, może nie będę wstawiała ich wszystkich ale kilka z nich jednak pokazać bym chciała :)


Naszyjnik z bransoletką, w kolorze kryształowej bieli. Tak mi się kojarzy jak na niego patrzę.


Długi, ok. 120 cm naszyjnik, czarny. Jest mój, polubiłam, nosiłam, sprawdził się :)


Krwisty. Czerwony i długi z wykończeniami w kolorze srebrnym. Bez żadnych ozdób.
 To był mój pierwszy tak poważny udzierg koralikowy. Same koraliki nawlekałam ok 4 godzin. Nie liczyłam czasu dokładnie ile go robiłam ale pamiętam, że prawie każdego wieczora przez ok. 10 dni. Jak go zrobiłam to duma mnie rozpierała.
 

Kolejny naszyjnik, ok. 45 cm. Tego drania robiło mi się bardzo szybko, bo z 4mm koralików dzierga się migiem. Za to koralikożerny jest niesamowicie, bo zużyłam na niego 20 opakowań koralików.


Bransoletka w kształcie spiralki. Z koralików Toho 11 i 8.
W kolorze pięknego brązu i galwanizowanego złota.


A tutaj wyżej wspomniany lariat i dorobiona do kompletu spiralna bransoletka. Również z zakończeniami w kolorze srebrnym


Dzisiaj wkleiłam końcówki do mojego kolejnego ukośnika a jutro postaram się zrobić zdjęcia.
Robienie zdjęć to dla mnie udręka a to za jasne a to za ciemne, za bardzo rozmyte ...
Funkcje w aparacie to jakaś czarna magia, nic z tego nie rozumiem ale nie od razu Kraków zbudowano...

Do następnego razu :)


Witajcie w babojolowym zakątku

Witajcie w babojolowym zakątku


Stało się:)


Po długim zastanawianiu się postanowiłam założyć swojego własnego bloga.

O czym on będzie? O wszystkim co udaje mi się robić w wolnym czasie, co mnie fascynuje i czym chciałabym się dzielić z innymi. Mam gorącą nadzieję, że podołam.

Aktualnie zafascynowana jestem koralikami lecz wiem, że może nadejść chwila kiedy wciągnie mnie coś innego, tak jak swego czasu dopadły mnie druty, szydełko, szycie czy też papierowa wiklina.

Tak jak wspomniałam wcześniej, oczarowanie koralikami pchnęło mnie do nauczenia się ukośników. Trochę prób, kilka pruć i oto są:) Moje pierwsze ukośniki.

Koraliki toho 11, Na 14 ki 9 k w rzędzie.

Copyright © 2016 Babojolowy zawrót głowy , Blogger