Tasiemiec :)
Uff, skończyłam, hura.
Nareszcie pozbyłam się z drutów bambusowego tasiemca.
Bluzka, bo o niej mowa oczywiście nic wspólnego z tasiemcem nie ma ale pierwsze moje skojarzenie jakie mi przyszło do głowy to tasiemiec. Robiłam ją niesamowicie długo bo po pierwszym zachwycie włóczką, przyszła rozterka co do rozciągania się robótki a do tego cienka włóczka.
Jedno co najbardziej mi się podobało to bardzo ładny kolor, taki letni, ciepły...
Dziergałam oczywiście całość od góry a dół bluzki postanowiłam wykończyć
i-cordem. Pierwszy raz to robiłam bo podobały mi się wykończone łańcuszkiem sweterki blogowych koleżanek ale w tej robótce niestety wyglądało to okropnie i sprułam.
Dostał zakończenie najzwyklejsze jakie może być, ściągacz. Dekolt wykończyłam oczkami rakowymi.
I wiecie co jest najzabawniejsze w tym wszystkim ? To, że przez cały czas nie darzyłam sympatią tej robótki a ona okazała się być naprawdę fajna !
Cieszę się, że nie uległam głosowi, który gdzieś tam z tyłu głowy podkuszał żeby spruć to w ....
Jest ogromna szansa. że jak tylko pogoda będzie służyła to bluzka będzie noszalna. Bo nie ma nic gorszego jak zrobić coś co wrzucimy do szafy, koszyka, kartonu... i po miesiącach wegetowania sprujemy.
To okropne poczucie zmarnowanego czasu... ale mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie :)
Kolor trochę przekłamany bo jakiś bardzo trudny do sfotografowania.
Moje spostrzeżenia co do włóczki: w gotowej robótce bardzo fajna, miła, zwiewna ale faktycznie wyciąga się bo blokowaniu, u mnie o jakieś 5-7 cm na korpusie i 3-5 cm na rękawach. W sumie jak na letnią bluzkę/ tunikę, to nie jest dla mnie problemem.
Z drutowymi pozdrowieniami
Babojola
Szacunek dla Twej cierpliwości kobieto! Ja takie powierzchnie to robiłabym całą wieczność ;)
OdpowiedzUsuńKarolina bo ja mam ogromne pokłady cierpliwości do robótek okazuje się :) choć chwile zwątpienia były.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki :)
Kolorek piękny! Pasuje do lata :) Mam nadzieję, że chętnie będzie Pani nosiła swój nowy udzierg. Co do bambusa, mam takie same spostrzeżenia - wyciąga się. Ale uważam, że przy takim projekcie nie będzie to przeszkadzać. Może z czasem tunika zrobi się sukienką :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Marta dziękuję :) też mam taką nadzieję. Tak, praca z bambusem to jak gra w rosyjską ruletkę, nigdy nie wiadomo jak się rozciągnie :)
UsuńTrochę stracha miałam, czy aby te 280 oczek na drucie nie jest zbyt dużo. Teraz wiem, że lekko za dużo ale człowiek uczy się na własnych doświadczeniach :)
Pozdrawiam :)
Wyszła super. Kolor na żywo śliczny ale i na zdjęciach bardzo ciekawy. Sukienka też byłaby rewelacyjna, tylko jak trafić z rozmiarem w tak "elastycznej" nitce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Beata, no sama widzisz jak aparat może nie chcieć współpracować :)
UsuńSukienka byłaby zdecydowanie super, na lato jak znalazł, przyjemnie by się nosiło. Z tym rozmiarem trochę faktycznie trudno utrafić. Teraz wiem, że przynajmniej o jeden rozmiar mniejsza musi być.
Pozdrawiam :)
Piękno tkwi w prostocie! Jolu,cudeńko,cukiereczek, że mniam...szkoda,że bambusik tak się wyciąga. Mam na niego chrapkę,ale przez to wyciąganie odwlekam w czasie.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosia to prawda ! Dziękuję :) Jak lubisz niespodzianki to do dzieła :) Jeśli jeszcze kiedyś będę z niego robić to na pewno dużo mniejszy rozmiar niż potrzebuję. Może właśnie to jest jego dodatkową zaletą ? Robisz XS a masz M :)
UsuńŚciskam mocno :)
Ależ się nadłubałaś! Kolor cudo, bardzo ładnie wyszła.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trochę to trwało :)
UsuńPozdrawiam :)
Cudo! Wspaniała bluzka :-) Kolor bajeczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu dziękuję. Kolor rzeczywiście fajny, twarzowy i iście letni :)
UsuńPozdrawiam również i dziękuję za odwiedzinki :)
Przepiękna tunika. Oczka równe jak spod maszyny. Całe szczęście, że nie uległa unicestwieniu. Teraz pięknie proszę o zdjęcia na ludziu:-)Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńElu dziękuję pięknie :) Ze zdjęciami na ludziu troszkę gorzej, bo ja bardzo nie lubię się fotografować ale może :)
UsuńPozdrawiam mocno :)
Jolu , Twoja bluzeczka jest przepiękna , wiele pracy i czasu jej poświęciłaś :)
OdpowiedzUsuńWiem z własnego doświadczenia bo kiedyś bardzo dużo rzeczy robiłam na drutach , a tu jeszcze taka cienka włóczka :)
Podziwiam i pozdrawiam :)
Kasiu, tak, ta cienka włóczka wystawiła moją cierpliwość na wielką próbę ale nie poddałam się i jestem z tego faktu zadowolona :)
UsuńPozdrawiam
Jolu, piękna sukieneczka na pewno milutko schłodzi skórę bambusowe włókno. Twoja cierpliwość nagrodzona świetnym wyglądem dzieła. Ja też nie lubię zbyt długo obracać jedną robotką bo znudzić się może zanim do inauguracji dojdzie.Na pewno będzie to fajny i noszalny udzierg.Pozdrawiam druciarski!
OdpowiedzUsuńGabi bardziej bluzka (trochę dłuższa) niż sukienka ale tak, ta nitka chłodzi zdecydowanie :) Trochę byłam znudzona ale dotrwałam do końca i nie zaczęłam żadnej innej robótki, chociaż pokusa była, bo tej na pewno bym nie skończyła :) Mam taką przypadłość, nie skończysz zaczętej nie zaczniesz następnej :)
UsuńPozdrawiam :)
Jolu, mam nadzieję , że tym udziergiem zaklinasz nasze lato i może w końcu się pojawi trochę słonka:) Kolor faktycznie ładny i jestem pewna , że tuniczka nie zniknie w czeluściach szafy:)))
OdpowiedzUsuńWiola, chyba się udało i lato do nas przybywa :) Czy zniknie? Nie wiem, na razie się do niej przekonuję :)
UsuńPozdrawiam :)
Bluzka bardzo urocza. Ja poproszę prezentację na człowieku.
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję :) o zdjęcia się postaram :)
Usuńśliczny,ja mam podobny kupiony i uwielbiam go za kolor:)
OdpowiedzUsuńlaaba kolor faktycznie jest śliczny :) mnie też zachwycił :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.
Wszystko jest śliczne w tej bluzce! Musisz ją nosić, bo jest cudna!
OdpowiedzUsuń