Misiowa lala
Witajcie
Któregoś dnia ni z gruszki ni z pietruszki odezwało się "to coś": zrób misia, no zrób, umiesz, dasz radę... Znacie to? Na pewno znacie.
Niby umiem robić na szydełku ale robienie małych elementów, do tego dwóch jednakowych i sklecenie tego do kupy odstraszało mnie od takich robótek. Poskładanie misiowej lali kosztowało mnie trochę cierpliwości ale się udało. Okazało się, że "to coś " miało rację. Dałam radę i chyba wkręciłam się w nowe :)
Nawet robi się następne... coś, jeszcze nie wiem jaki będzie finał ale zapowiada się dobrze.
Jestem sobie mały miś...
A wszystko to przez Martę , Jej posty z misiami, wymiankę i rozmowę.
A swoją drogą, Marta masz fajny, optymistyczny głos :)
Jeśli chciałybyście zrobić sobie misia to w Miśkowej chacie jest tutorial.
Miłej, słonecznej niedzieli Wam Życzę
Jola
...
Śliczna! Bardzo MI SIĘ Twoja misia podoba. Też mam ochotę na szydełkowe maskotki....może kiedyś i ja usłyszę taki głos w głowie ☺
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak to dobrze usłyszeć głos "czegoś" i go posłuchać! Piękna przytulanka Ci wyszła, czekam na następne. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna misia :)
OdpowiedzUsuńPiękny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo wspaniale,że dzieci chcą mieć "niesklepowe" zabawki.Mają przecież niepowtarzalną wartość i tyle w nich serca. Śliczna Misia. Czekam na kolejne. Buziaki.
OdpowiedzUsuńJolu, jak Ty jesteś wszechstronna i do tego wszytko co próbujesz to Ci wychodzi. Misia słodka! A Marta - też Ją kocham. Robótki są zaraźliwe1 Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTwoja misiowa lala jest prześliczna! Marzenie każdej dziewczynki:) Takie przytulanki są najlepsze - Barbie idą w odstawkę, a takie maskotki trwają przy dziecku przez lata.. Serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna Misia:) Szacun za szydełko, ja nie mam cierpliwości, szydełkowa robótka zawsze mi się rozłazi we wszystkie strony:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sylwia dzięki :) Patrząc na to co wyczyniasz szydełkiem i koralikami, nie chce mi się wierzyć, że sobie z nim nie radzisz.
UsuńPozdrawiam również :)
Joluś, wreszcie trafiłam do Ciebie. Misia wyszła cudownie! A jakie ma piękne wdzianko :) Cieszę się, że skusiłaś się na szydełkowe maskotki i że Ci się podoba. Czekam na więcej. Jak wiesz, u mnie testowo. Więc cisza na blogu.
OdpowiedzUsuńCo do głosu - dzięki. Z natury jestem optymistką, no i mój zawód, wypada mieć taki głos ;)
Buziaki, Marta
Maskotka miodowa jest cudowna.Śliczne wdzianko.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń