Breaking the Waves

Breaking the Waves

Zrobiony już chyba w czerwcu, polubiony, noszony.
Breaking the Wave, to jeden z tych sweterków, który od samego początku mi się podobał.
No a jak się podobał ....
Prosty, zgrabny, w sam raz na chłodniejsze letnie dni ale tych w tym roku nie było. Pomimo tego i tak był noszony.
Marzył mi się sweterek z włóczki w ciemnym, dżinsowym kolorze, który będzie ładnie kontrastował z białymi bluzkami i z tej, z której go zrobiłam jestem zadowolona.
Struktura, kolor, skład...  wszystko składa się na pozytywne odczucia.








Wzór: Breakin the Waves Justyny Lorkowskiej,
Włóczka : Single Fingering Hematit z Niebieskiego Szopa, ta sama, której użyłam w chuście z tego posta a z resztówki zrobiłam małą chustę dla bratanicy.
Druty: 3,5

Sweterek był na sesji razem z Czariną, stąd te same okoliczności przyrody :)

Pozdrawiam Was bardzo gorąco 
Jola


Czarina

Czarina

Blogowe zaległości u mnie wielkie.
Parę rzeczy skończonych a niepokazanych, parę rozpoczętych, kilka z nich na pewno nie doczeka się realizacji ale Czarina, ta  jedna od momentu wrzucenia na druty była tą "must have. Co prawda w trakcie, mniej więcej w połowie, miałam małe zawahanie ...przez moment miałam ochotę na prucie, to jednak dobrze się stało, że tego nie zrobiłam.
Jest to sweter z gatunku tych, z których jest się nadzwyczaj zadowolonym. Choć fason nie należy do moich ulubionych to okazało się, że czuję się w nim wyjątkowo dobrze.
Myślałam, że przysporzy mi kłopotu, nie podejrzewałam, że jest tak prosta w wykonaniu i mega przyjemna w dzierganiu.
Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie skomplikowanej ale po raz kolejny przekonałam się, że projekt Asji jest przemyślanym wzorem i prostym pod względem wykonania.
Ogromną frajdę z dziergania dodała włóczka, Merino ulubione, nitka  cudowna, miękka, miła... A po blokowaniu jeszcze piękniejsza. Na pewno coś jeszcze z niej powstanie.

A czego się nauczyłam dziergając Czarinę?
Pierwszy raz zamykałam oczka włoską metodą. Świetny efekt, myślę, że w takim swetrze jest to elementem niemalże koniecznym. Ale bardzo czasochłonnym, ponad 600 oczek zamykałam dwa wieczory :)

A oto i ona, Jej Wysokość Czarina :)








Kilka szczegółów 



Włóczka: Merino Ulubione z Zagrody  - 5 motków, gdybym miała jeszcze jeden to zrobiłabym z sześciu.
Druty: nr 4 
Rozmiar: M

Bardzo nie lubię uczucia "skończonej robótki", z braku pomysłu na następną powtórnie na drutach Czarina, tym razem z Limy Dropsa, jak wyjdzie ? Nie wiem, włóczka, niby fajna, to jednak....
A Wy? Co dziergacie? Podrzucicie pomysł ?


Copyright © 2016 Babojolowy zawrót głowy , Blogger