Największy
Największy z moich dotychczasowym udziergów.
Marzyłam o własnym pledzie od dawna.
Pewnie nadal byłby w sferze marzeń gdyby nie piękne pledy Moniki.
Na rozgrzewkę zrobiłam kilka mniejszych Klik, Klik, Klik, Klik, które dawno mają swoich nowych właścicieli.
Zakupiłam odpowiednią ilość włóczki, w odpowiednim kolorze i zmierzyłam się z przedsięwzięciem.
Poszło.
Całość zrobiona moim ulubionym ściegiem francuskim.
Ogromna chęć posiadania go,dawała mi energię do dziergania. Podczas robienia nie miałam ani jednego momentu zniechęcenia. Co było możliwe biorąc pod uwagę wielkość i urokliwy ale jednak nużący ścieg.
Niesamowite ile szczęścia daje ręcznie zrobiony pled. Świadomość tego, sprawia, że sięgamy po niego z pietyzmem a jeśli jest jeszcze wykonany własnoręcznie to i ogromną satysfakcją.
Jest jedyny w swoim rodzaju.
Pozdrawiam serdecznie i ciepłym pledem w chłodne dni otulam :)